Mimo zimna dzieci z zaciekawieniem przysłuchiwały się opowieściom
o tym jak dawniej wyglądało życie na wsi. Wydaje się, że historie, które
usłyszały były dla nich zupełnie abstrakcyjne. Zastanawiam się jak wyobrażają sobie
dokładnie określenie dawno. I mam głęboką nadzieję, że nie łączą „dawno” z
czasem świetności dinozaurów na ziemi. Dla nich czas ten jest odległy, a my
dorośli podczas wycieczki czuliśmy zapach wspomnień wakacji u babci, cioci… Żal,
że czas tak szybko płynie. Tym czytelnikom, którzy również pamiętają spanie pod
wykrochmaloną pierzyną, smak ciepłego mleka otrzymanego od krówki, młóckę zboża
i wiele innych- życzę wzruszeń podczas
oglądania zdjęć. Dzieciom zaś, które nie są pewne co dokładnie oznacza „dawno
temu na wsi”, przypominam to
było dłuuugo po wyginięciu dinozaurów!!
Stary zabytkowy kościółek. Kto pamięta wykupione miejsca w ławkach?
Remiza strażacka
Wakacje pod strzechą...
Gospodarz miele mąkę
Zakład szewski
Sypialnia babci... ech te wspomnienia
Tartak
Dom rybaka
Szkoła
Pokój nauczycielki
Sypialnia nauczycielki, mieściła się również w szkole.
Ule barciowe, w wśród nich latają bydgoskie pszczoły:)
Dom sklepikarza
W tym białym stole, w wysuwanej szufladzie są dwie miski. To jest prototyp zmywarki:)
...a tu już jesteśmy w sercu młyna
Uczymy się palić zboże na kawę
Robimy masło
Zmarznięci i pełni wrażeń wracamy do domu!